Malta to jedno z najmniejszych państw na świecie. Położona jest ona między Afryką Północną, a Sycylią na Morzu Śródziemnym. Mimo swoich rozmiarów jest tu tyle atrakcji, że nie wiadomo co wybrać. Czyste morze pozwala na to, by cały dzień spędzić na plaży i wśród kąpieli, a na południowym wybrzeżu dodatkowo czekają najpiękniejsze klify w kraju. Przechadzam się po piasku niezwykle zauroczona tym miejscem…
Klify Dingli mają wysokość nawet do 200 metrów i są niezwykle malownicze. Rozciągają się one niemal na całą długość wybrzeża, a widok zapiera dech w piersiach. Spaceruję schodząc niżej i mocząc stopy w ciepłej wodzie aż natrafiam na kaplicę św. Marii Magdaleny, maluteńki kościołek. Za nim znajduje się ławeczka, na której siadam rozkoszując się niesamowitym widokiem na klify oraz morskie tonie.
Dalej droga prowadzi do niezwykłej Błękitnej Groty, która stanowi jedną z największych atrakcji na całej Malcie. Kamienista plaża, na którą trafiam jest niezwykle urocza a możliwość skorzystania z 20-minutowego rejsu po okolicznych jaskiniach wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Płynę uśmiechnięta i zafascynowana każdą z jaskiń i zatoczek.
Po rejsie napełniona przepięknymi widokami przechadzam się dalej aż do ogrodów Buskett, które znajdują się półtora kilometra dalej. Tutaj wśród drzew cytrusowych oraz alejek zupełnie zapominam o poczuciu czasu i całym świecie.
Kolejnego dnia odwiedzam pałac Verdala, który ulokowany jest na wzgórzu. Posiada on cztery wieże, które wznoszą się w narożach budowli, a całość tworzy elegancką symetrię. Niestety nie mogę wejść do środka, ponieważ pałac stanowi letnią rezydencję prezydenta Malty i wejście jest zabronione.
Pragnąc zwiedzać dalej udaję się do Hagar Qim, które zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1992 roku. Przyglądam się z zaciekawieniem białym baldachimom rozpiętym nad budowlami i zastanawiam się jakich wydarzeń było świadkiem to miejsce. Ów zespół budowli bowiem powstał około 5 tysięcy lat temu i do dziś nie wiadomo do czego właściwie służył.
Około 300 metrów dalej, kierując się w stronę morza, odnajduję kolejny prehistoryczny zabytek – Mnajdrę. To świątynia zbudowana około 4 tysięcy lat temu. Dowiaduję się iż służyła ona najprawdopodobniej do odmierzania czasu. Zafascynowana przyglądam się rozmiarom i rozmachowi z jakim została wzniesiona. Malta fascynuje mnie coraz bardziej.

Gozo
Czeka mnie jeszcze wyprawa do wyspy Gozo, która ulokowana jest 6 kilometrów od północnego wybrzeża Malty, a jej największa atrakcja krajobrazowa – Lazurowe Oko przyciąga rok rocznie miliony turystów. Jestem więc, jednym słowem, zachwycona.